Jaskinie Batu i przerażające małpy

Jak zmierzyłem się z małpą, która w końcu przesunął swoje chciwe, beady oczy z mojej córki lody do mnie wiedziałem jedno ... jeśli ktoś był coraz gryzie, to ja. Zęby mu się szczękały, a z jego ust wydobywał się syk, podczas gdy mój był bardziej podobny do "sio, sio". W końcu, gdy podszedł do mnie, indyjski sklepikarz przybiegł, krzycząc i wymachując rękami na małpę. Wydając ostatni syk, włochate stworzenie o dużych kulach wycofało się z powrotem na dół po schodach. Wkroczyliśmy z powrotem w cień i bezpieczne ramiona małego sklepiku Indianina.

Niedaleko od naszego domu znajduje się niesamowite Batu Caves, wapienne wzgórze, które posiada serię jaskiń i świątyń, nie wspominając o 147 stopowym złotym hinduskim bóstwie i 272 stopniach, aby dostać się na szczyt. Jaskinia jest jednym z najpopularniejszych sanktuariów hinduistycznych poza Indiami.

Znaleźliśmy ją stosunkowo łatwo dojechać, a parking był duży i przestronny. Był to gorący dzień, a my dotarliśmy na miejsce w południe. Południowe słońce biło w nasze głowy, gdy patrzyliśmy najpierw na gigantyczny posąg, a potem na setki schodów.

Na przodzie schodów leżą resztki jedzenia od ludzi, małp, ptaków, czegokolwiek. Gdy patrzyliśmy w górę na schody, po których musieliśmy się wspinać przez dwie sekundy, mój syn wykorzystał swoją złotą okazję. Odwracam się, żeby zebrać wojsko, a on w pozycji kucznej je zgryzioną tuszę arbuza. Horror! "CAIUS!" Upuszcza ją i niechętnie odchodzi. Nie jestem pewna, czy wypłukać mu usta środkiem dezynfekującym, zganić go, czy po prostu oczyścić umysł i udawać, że to się nigdy nie wydarzyło. Wybieram opcję trzecią.

Jedna noga za drugą to jedyny sposób, aby przejść i zaczęliśmy. Kajus szybko się zmęczył i mój męski żołnierz skończył dźwigając swoje 15 kilo po wszystkich dwustu kilkudziesięciu stopniach. Mia również była małym wojownikiem, któremu udało się wejść na szczyt o własnych siłach.

Wzdłuż ścieżki są małpy, ptaki, ludzie i widoki, więc często się zatrzymujemy. Małpy są chętne do jedzenia. Mój syn uwielbiał gonić ptaki, a ja cieszyłam się z różnorodności ludzi, którzy szli tą samą ścieżką co my.

Dość szybko znaleźliśmy się na szczycie i podziwialiśmy widoki, zanim szybko wycofaliśmy się do chłodnej ciemności jaskini. To naprawdę piękne, w jaki sposób światło przefiltrowuje, jak ogromna jest jej przestrzeń i wiele zakamarków pokrytych kapliczkami dla Hindusów.

Dzieciaki gonią za ptakami. Ja gonię dzieci przerażony, że małpy dostaną swoje pazury do nich. Josh goni za idealnym zdjęciem. Po chwili wracamy na szczyt schodów, gdzie znajduje się mały sklepik sprzedający lody. Uważamy, że jest to idealny sposób na powrót w dół po schodach w upale.

Myliliśmy się. Gdy dotarliśmy do początku schodów, okazało się, że małpy uznały, że lody są ich. Szybko się wycofaliśmy, ale nie wcześniej niż sycząca małpa i ja mieliśmy sprzeczkę, gdy chciwie patrzył na lody mojej córki. Dzięki Bogu za Hindusa, który sprzedał nam lody. Zauważył nas i przybiegł grożąc małpie, aż ta zniknęła sycząc z niezadowolenia.

Wycofaliśmy się z powrotem do jego małego sklepiku, gdzie zaczął nas pouczać o trzymaniu się z dala od małp, a następnie pilnowaniu ich, aby upewnić się, że żadna z nich nie postanowiła przetestować jego gniewu.

Po tym jak każdy skończył swoje lody (4 za $1) i był idealnie czysty (więc nie musiałam nawet myśleć o małpach chcących lizać twarze moich małych dzieci), wróciliśmy na dół. Do tego czasu Mia była przerażona małpami, które próbowały ukraść jej jedzenie i desperacko chwytała mnie za rękę.

Pomimo syczącej małpy, te małpy są w rzeczywistości dość oswojone w porównaniu do małp znalezionych w Świątyni Małp w Ubud. Nie stanowiły zagrożenia, dopóki w menu nie pojawiło się jedzenie. Trzymaj ręce otwarte i oczy szeroko otwarte, ale powinieneś znaleźć je raczej zabawne, jak gonić niczego nie podejrzewających turystów ukrywających banany w kieszeniach swoich płaszczy.

Zanim dotarliśmy na dno, zatrzymaliśmy się w Jaskini Ciemnej, znanej również jako Jaskinia Życia, którą to nazwę wykorzystałam dla moich dzieci. W tej jaskini płaci się za wycieczkę z przewodnikiem w kompletnej czerni, z pająkami i nietoperzami. Jakże fascynujące, ale nie było to coś, co prawdopodobnie będę w stanie zrobić z 3-letnim i 2-letnim dzieckiem. Już Mia była u mojego boku, ściskając moją rękę, pytając, co to za hałas. "Nietoperz," powiedziałem jej. "Nie lubię nietoperzy, nie chcę wchodzić do ciemnego tunelu". Ze smutkiem odwracam się, wiedząc, że pewnego dnia wrócę... bez dzieci.

Wracając po schodach w upale, nie zostajemy w miejscu, ale wskakujemy prosto do klimatyzowanego komfortu naszego samochodu. Postanawiamy udać się prosto do klimatyzowanego centrum handlowego, aby zjeść lunch i doświadczyć naszego pierwszego teppanyaki. Dzieciom bardzo smakowało!

Co za wspaniała wycieczka. Gorąco polecam wizytę, nawet z maluchami; pokochają gonitwę za ptakami/małpami i przygodę w gigantycznej jaskini. Schody nie są tak trudne jak myślałem, a wnętrze warte tego. Spójrzcie na tę niesamowitą jaskinię stworzoną przez Boga, jaką On ma kreatywną stronę, jakie piękno w Nim mieszka.

Podziel się z przyjaciółmi Tweetnij to Przypnij to

Jeśli podobał Ci się ten artykuł, być może spodoba Ci się również...

  • Eksploracja jaskini Gua Tempurung
  • Jak zaoszczędzić 40$ w Camuy River Cave Park
  • Aven Armand: Francuska jaskinia z największym...
  • Kapadocja zmieniła moje zdanie na temat mieszkania w jaskini
  • Jak to się stało, że zaczęłam marzyć o podróżach?
  • Nasz skarbiec sekretów: Znalezienie taniego lotu