Hongkong: Wspaniałe lotnisko, ale nie najbardziej przyjaźni ludzie

Odbieranie naszych bagaży na lotnisku w Hong Kongu nigdy nie było tak zabawne, gdy moja córka postanawia pomóc. Pojawia się na zakręcie karuzeli trzymając się z całej siły naszych bagaży, zbyt ciężkich, aby mogła je unieść. Biegnę do niej z aparatem w ręku, aby uchwycić jeden z najzabawniejszych momentów, jakie kiedykolwiek widziałem.

Przylot

Nasz lot z Cebu Pacific był bardzo zabawny. W połowie lotu przeprowadzają quiz. Jest to prosty quiz filmowy, w którym ręka do góry wygrywa. Dostałem jedną z prawidłowych odpowiedzi. Moja nagroda: paczka 2-minutowego makaronu. Haha, duże wydatki!

Nasze przybycie na lotnisko w Hongkongu było wspaniałe. Większość innych lotnisk było prostymi lotniskami dla tanich linii lotniczych, wreszcie wspaniałe lotnisko z mnóstwem restauracji, łatwą imigracją i bardzo czyste. Jeden problem: co się stało z uśmiechami?

Nie są to najbardziej przyjaźni ludzie na tej planecie

W ciągu godziny od przylotu nasze dzieci zostały trzykrotnie upomniane na lotnisku przez personel. Nic poważnego, drobne rzeczy, jak huśtanie się na barze, dotykanie wózka inwalidzkiego, przebieganie obok imigracji... Ale na Bali, w Singapurze, na Filipinach, w KL, to wszystko uśmiechy i oohing i aaaahhhing.... Hong Kong, to tuts i tsks i humphs i frowns! Whoa! Nie opuściliśmy nawet lotniska, a już zauważyliśmy ogromną zmianę w zachowaniu wobec dzieci i nas.

Hongkong jest czysty, ekscytujący, zabawny. Jest tak wiele do zrobienia i tak wiele do zobaczenia. To przeciążenie dla zmysłów z wiszącymi kurczakami i kaczkami w większości drzwi, migającymi neonami na większości ulic. W rzeczywistości jest to jedna z naszych ulubionych destynacji do tej pory, ale ludzie...

Oni poważnie odstraszyli mnie od Hongkongu. Nie widzieliśmy prawie żadnych dzieci, jedna pani powiedziała nam, że wszystkie były w domu, ucząc się lub w szkole. Kultura jest prawdziwie zamożna; jest tam ogromna miłość do ładnych, drogich rzeczy. Mnóstwo Gucci, Tiffany & Co, Calvin Klein, zegarki, ubrania i samochody. Przestrzeń jest minimalna, wszystko jest zabudowane. Mieszkania są malutkie, nazywają to miastem drapaczy chmur i (tak jak budynki wszystkie na sobie i w górę, w górę, w górę do nieba) ludzie również wydają się nie mieć pojęcia o przestrzeni osobistej. Jest popychanie i popychanie, jest stanie blisko i siedzenie na szczycie.

Słyszałeś kiedyś o przestrzeni osobistej?

Pochodzimy z dość luźnego społeczeństwa w Australii, gdzie przestrzeń jest naszym towarem. Nasze domy są na jednym poziomie, a równiny ciągną się kilometrami. Tutaj w Hongkongu przestrzeń jest na wagę złota i tak jak w Australii, gdzie zostawiamy miejsce między ludźmi w kinie, a zapakowany pociąg jest w Dzień Australii raz w roku, Hongkong również stał się narodem swojego kraju.

Kiedy po raz pierwszy pewna pani przepchnęła się obok mnie, aby wsiąść do tramwaju przede mną, byłem zszokowany. Nie wydawała się niegrzeczna, nie rzuciła mi obrzydliwego spojrzenia, nie mruknęła pod nosem ani nie obraziła mnie jak Australijczyk, po prostu przepchnęła się i wsiadła.

Rozmawiałem z kilkoma mieszkańcami Hong Kongu, którzy mieszkają teraz w Australii i powiedzieli mi, że to całkiem normalne. Po prostu trzymać się ziemi i nie pozwolić im się wepchnąć, zwłaszcza w Disneylandzie. Jakie to niesamowite! Szansa na bycie w pełni niegrzecznym dla kogoś i bycie normalnym miejscem w społeczeństwie.

Za pierwszym razem, gdy zablokowałem kogoś przed wepchnięciem się, poczułem się ultra niegrzeczny. Byliśmy w kolejce do pociągu i ktoś podszedł z boku, próbując mnie do tego pobić. Postawiłam mój wózek przed ich stopami i ruszyłam przed nimi, spodziewając się przekleństwa. Nastała cisza. Spojrzałam za siebie, a ta pani jest nonszalancka. W Australii zacząłbym bójkę ha! Nauczyłem się, jak reagować na hongkońskiego popychacza.

Mieliśmy też wiele przypadków, kiedy odmówiono nam taksówki, bo nie podobało im się, dokąd chcemy jechać. Bardzo frustrujące przy zmęczonych dzieciach.

Nie zrozumcie mnie źle, są wyjątki od reguły. Spotkaliśmy uroczego mężczyznę i jego córkę w tramwaju, którzy byli bardzo pomocni w wyjaśnieniu, jak z niego korzystać, gdzie wysiąść itp.

Wracając do przyjazdu

Tak czy inaczej jest pociąg, który odjeżdża z lotniska i jedzie prosto do Kowloon czyli Hongkongu. Podróż trwa mniej niż pół godziny. Możesz zabrać swój wózek z bagażem prosto do drzwi, a kiedy wysiedliśmy na drugim końcu w Hong Kongu, wózki z bagażem czekają na Ciebie, abyś poszedł prosto do taksówki. Tak pomocne, bajeczne. Pociąg zatrzymuje się na rozsądną ilość czasu, abyś mógł wnieść i wynieść swój bagaż. Jego czyste i wygodne, jest telewizor i dźwięk pochodzi z głowy siedzenia. Całkowita cena za 4 była 30 dolarów.

Apartament

Właściciel naszego mieszkania był bardzo przyjazny również poprzez e-mail. Nigdy nie spotkaliśmy go, ale jego matka niech nas do nieruchomości. Ona była nieco brusque w "I'm-bardzo-busy" rodzaj sposobu, ale pomógł z naszych toreb i niech nam wiedzieć, gdzie wszystko było.

Dotarliśmy do naszego drugiego miejsca Air BnB w Sai Wan. Były tam trzy budynki i czekaliśmy w pierwszym, aż ona przyjedzie i pomoże nam w drugim. Lobby było czyste i nowoczesne, a strażnicy przyjaźni.

Aż do13

piętra do naszego apartamentu Waterfront. Cóż, woda była dość daleko, nie było przekraczania autostrady, aby dostać się do niego. I jedno okno z widokiem na wodę był malutki, ale nie było, woda i widok.

W każdym razie pani była zaniepokojona wszystkie nasze bagaże nie będzie pasować. Pomyślałem, jak głupie. Myliłem się. Wow miejsce było małe. Apartament z 2 sypialniami, łazienką, kuchnią i częścią dzienną. Dwa podwójne łóżka i sofa, dzięki Bogu. Dzieci dzieliły łóżko, ja miałam łóżko, a Josh spał na sofie (która była bardzo wygodna).

Poza tym, że był taki malutki, miał świetne wifi, kanały filmowe i świetną lokalizację. Byliśmy kilka kroków od tramwaju, który zabrał nas gdziekolwiek chcieliśmy iść za $1 całą rodzinę (około 30c za dorosłego, 15 centów za dziecko). Mieszkanie jest 100 dolarów za noc, najmniejsze miejsce, które mieliśmy w największej cenie.

Josh przypomina mi, że nie mogę porównywać mieszkania do innych miejsc, w których się zatrzymaliśmy, które są większe i tańsze, ale tylko z innymi miejscami w Hongkongu. Spodziewamy się, że większość miejsc byłaby tak mała i nie moglibyśmy mieszkać tak dłużej niż 5 nocy, które spędziliśmy. Jedna walizka na podłodze w kuchni, jedna w jednej sypialni i jedna w drugiej. Nie było miejsca ani możliwości bycia samemu, a prysznic, który podszedł do mojej klatki piersiowej, sięgał brzuszka Josha. Pozwólcie, że powiem, że dobrze jest być w Bangkoku!

Podziel się z przyjaciółmi Tweetnij to Przypnij to

Jeśli podobał Ci się ten artykuł, być może spodoba Ci się również...

  • Nasz skarbiec sekretów: Znalezienie idealnego zakwaterowania
  • Moje 13 sekretnych broni na bezstresowe podróżowanie
  • 365 dni z zakwaterowaniem: 2013 - 2014
  • Bangkok Condo, Kido Daycare & Siam Paragon Movies