Mali ludzie w małym świecie - KidZania, Kuala Lumpur

"Mamusiu, chcę mieć twarz i manicure".

Ze wszystkich rzeczy, którymi mogłaby być lub chciała być, moja córka była najbardziej podekscytowana tym, że dostała swoje paznokcie pomalowane na neonowy róż. Coś mi mówi, że ona NIGDY nie zapomni naszego czasu na Bali i wielu razy ona i ja dostaliśmy nasze paznokcie zrobione. Momenty więzi między mamą a córką odcisnęły piętno na jej małym sercu.

Jeśli masz dzieci, KidZania jest koniecznością. KidZania działa obecnie w 10 lokalizacjach na całym świecie. Ta w Kuala Lumpur została otwarta w czerwcu 2012 roku i znajduje się w centrum handlowym The Curve. Po wejściu do środka dzieci "pracują" w dorosłych zawodach i zarabiają walutę. Jest to dziecięcej wielkości replika prawdziwego miasta, z budynkami, sklepami i teatrami, a także pojazdami i pieszymi poruszającymi się po jego ulicach. To taki mały świat dla małych ludzi.

Nasi przyjaciele Lemonade from Lemons dotarli bezpiecznie do KL i zdecydowaliśmy, że skoro leci sama (mąż przylatuje później w tym samym tygodniu), że zamknięty obszar dla jej 3 chłopców i moich 2 dzieci będzie najlepszym sposobem na spędzenie dnia.

Cindy pojawiła się na naszym progu o 8:30 rano, zajęło mi trochę czasu przygotowanie mojej gromadki (nie jestem pewna jak ona to robi, supermama), a potem poszliśmy na dziesięciominutowy spacer do The Curve po bilety i wejście do tego "parku rozrywki".

Właściwie nie miałem pojęcia, czego się spodziewać naprawdę i wejście jest mylące i długie. Ma to na celu replikę terminalu lotniska z odprawami i paszportami. Może to tylko ja, bo dużo latamy, ale byłem jak po prostu wpuść nas już!

W końcu weszliśmy przez małe drzwi do zupełnie nowego świata. Sufit był pomalowany na kolor nieba, niebieski z białymi, puchatymi chmurkami. Budynki były małe, a nawet sufity. Była główna ulica i tak wiele małych budynków wokół tego miejsca, że trudno było mi się w tym wszystkim połapać. Jedną z pierwszych rzeczy, które zrobiły dzieci, była część parady ulicznej, która była świetna, ponieważ wędrowaliśmy po całym miejscu i dostaliśmy nasze łożyska trochę lepiej.

Pewna miła pani powiedziała nam, że na górze możemy znaleźć rzeczy dla najmłodszych, więc tam się najpierw udaliśmy. Weszliśmy do klasy nauczycielskiej z mnóstwem zabawek i przedmiotów do rysowania dla dzieci. Drugie miejsce to był domek dla dzieci. Łazienka była basenem z piłeczkami, łóżko zamkiem do skakania, kuchnia cała w jedzeniu z Ikei, plastikowych talerzach i piekarnikach. Caius uwielbiał ten mały domek i był szczęśliwy mogąc w nim przebywać godzinami. Dorośli na zmianę monitorowali dwóch najmłodszych tutaj, podczas gdy pozostała dwójka dorosłych zabierała starsze dzieci. Pierwsza zmiana hubby oferowane więc Cindy i wziąłem jej 2 chłopców (3 & 4) i moja córka (3) off, aby zobaczyć, co jeszcze było do zrobienia.

Co jeszcze do zrobienia? Jest tak wiele do zrobienia! Nie zrobiliśmy nawet połowy z tego, jestem pewien. Istnieje wiele miejsc sponsorowanych przez różne firmy, takie jak robienie hamburgerów i butelek na wodę, robienie ciasteczek Oreo i nadchodzące wkrótce stanowisko mleka mlecznego i mini melts. Kilka miejsc stoi pustych, gotowych na kolejną firmę do wynajęcia, szczerze mówiąc jestem zaskoczona, że nie ma tu jeszcze Petrosains!

Większość zajęć jest dla 4+, ale Mia nie miała żadnych problemów z dopasowaniem się do nich. Kilka jest dla 8+ jak np. robienie Oreo, ale mnie nie wpuścili mimo moich argumentów, że mam powyżej 8 lat! Jeśli masz starsze dzieci, to miejsce jest idealne, ponieważ na górze znajduje się salonik dla rodziców. Jest to coś w rodzaju saloniku biznesowego na lotnisku. Jest tam darmowe wifi i komputery do użytku, jedzenie, napoje na sprzedaż i nie ma wstępu dla dzieci. Ma duże okno na małe dziecko miasto i będzie idealny dla tych 8+ dzieci do swobodnego poruszania się, dlaczego siedzisz w komfort klimatyzacji.

W każdym razie, co robiły dzieci? Pierwszym przystankiem było zostać szefem kuchni. Dorośli nie są wpuszczani do żadnego z pomieszczeń, podczas gdy dzieci wykonują swoje zadania, ale można obserwować wszystko z okien outisde. To wszystko jest o nich. Ubrali się w najsłodsze stroje i usiedli do robienia kanapek z sardynką. Za tę czynność musiały zapłacić trochę swojej waluty, w nagrodę dostały nożyk do kanapek w kształcie serca i kanapkę. Inne zajęcia kulinarne, które im się podobały to robienie sushi i hamburgerów, a także butelkowanie wody. Nie musieliśmy właściwie kupować im lunchu, co jest dobre, ponieważ opcje nie są aż tak gorące, głównie smażone jedzenie, ale udało mi się znaleźć kubek kukurydzy dla mnie i Caiusa.

Każdy budynek ma mały znak, który określa ile dzieci dostaną pieniędzy lub ile muszą zapłacić. Jak długo trwają zajęcia i w jakim są wieku. Cały zakład jest bardzo dobrze urządzony. Josh & I były dość rozbawiony, aby zobaczyć, które prace zapłacił więcej dla dzieci i znaleźć dentysta być dość wysokie płace, jak również strażak, lekarze nie były.

The kid's również przebrany za strażaków i skoczył w samochodzie strażackim wokół miasta, aby ugasić pożar w jednym z budynków. Mia i Caius bardzo bali się głośnych dźwięków, ale bardzo podobała im się podróż wozem strażackim.

Zobaczmy... Wlewali paliwo do małych samochodzików, byli dentystami i sprawdzali czyjeś zęby, byli lekarzami na sali operacyjnej i pilotami samolotów.

To, czego nie udało nam się zrobić, to udział w pokazie magii lub paradzie mody, jazda karetką lub wstąpienie do policji. Bycie agentem CIA, robienie biżuterii, malowanie arcydzieł, występowanie w telewizji lub opiekowanie się dziećmi jako położna. Nigdy nie sprzedali samochodu, nie zostali kasjerami, nie naprawili latarni ulicznych ani przewodów klimatyzacyjnych. Ani nie dostaliśmy się wokół bycia ratownikiem medycznym, fryzjerem i więcej!

Szczerze mówiąc jest tak wiele do zrobienia. Byliśmy tam cały dzień i nie skończyliśmy połowy z tego.

Przy wejściu każde dziecko otrzymało 50 dolarów KidZanii do spieniężenia w banku. Caiusowi bardzo się to podobało. Pod koniec dnia dzieci zarobiły i wydały walutę w całym miejscu, ale nadal miały mnóstwo pieniędzy, aby pójść do małego sklepu z zabawkami i wydać pieniądze na szalone zabawki. Mia wydała swoje ciężko zarobione dolary na 4 rozciągliwe roboty, a Caius na migające serce miłości.

Poszliśmy w dzień powszedni na poranną zmianę. Jeden weekend zatrzymaliśmy się, aby zobaczyć o bilety i mieli ponad 1300 dzieci w nim. Jak można sobie wyobrazić, linie do zrobienia rzeczy byłoby horrendalne, zwłaszcza dla 3 latka. W dniu, w którym pojechaliśmy, było tam 300 dzieci. Jedyny czas oczekiwania, jaki mieliśmy, to czas oczekiwania na strażaka, który czekał 40 minut. Dzieci świetnie sobie radziły siedząc tam z popcornem i ciesząc się swoim towarzystwem.

Bilety kosztują $15 za osobę dorosłą, 2 i 3 latki $10, a 4+ $23. Dzieci poniżej 2 lat są za darmo. Otwiera się o 10 rano, dotarliśmy tam około 10:30 i było miło, bez kolejki. Wózek przydał się Caiusowi do snu, podczas gdy Mia pracowała przez cały dzień. Wyszliśmy blisko 5, zjedliśmy szybki obiad i położyliśmy dzieci prosto do łóżka. Spały od około 18:00 do 8:00 rano. To musiał być naprawdę dobry dzień.

Musiałbym polecić to miejsce każdemu rodzicowi, a dzieciaki też trzymają za nie kciuki. The kid's miał absolutną piłkę po prostu bycie dziećmi w świecie dorosłych. Oni też się uczą, mam na myśli, że nawet ja nauczyłem się rzeczy. Uczą się rzeczy z prawdziwego świata, nie dzielenia i mnożenia, ale prawdziwej pracy i tego, jak zarabiać i wydawać pieniądze. I poza szaloną piosenką KidZanii, która ciągle się włącza i brakiem dobrego, pożywnego jedzenia w tym miejscu, uważam, że był to świetny wydatek i chętnie zabiorę dzieci z powrotem.

Ważne jest, aby pamiętać, że nie ma możliwości ponownego wejścia, więc zabierzcie ze sobą przekąski i wodę. Dzieci prawdopodobnie będą w porządku po zrobieniu różnych potraw, ale będziesz głodny. Dzieci od 3 lat wzwyż będą w stanie zrobić większość rzeczy, ale mały domek dla niemowląt też jest po prostu wspaniały.

Co za dzień. Co za doświadczenie. Co za życie.

Podziel się z przyjaciółmi Tweetnij to Przypnij to