Organy samca krokodyla w Tuaran Croc Farm & Kota Kinabalu Islands

Dziękujemy Air Asia. Nasza naprawdę spóźniona taksówka przywiozła nas na lotnisko z 8 minutami do odprawy! Wow. W każdym razie była to odprawa przez internet bez możliwości wyboru miejsca. No cóż. Gdy weszliśmy na pokład, szybko zdaliśmy sobie sprawę, że 4A, 4B i 4D, 4E (tak 6 miejsc ponownie, woohoo) to Hot Seats. Czerwone siedzenia z dodatkową przestrzenią na nogi... Cóż, nie jestem pewna co do dodatkowej przestrzeni na nogi, ale na pewno doceniliśmy bycie z przodu samolotu i kochaliśmy nasze 6 miejsc, jak zwykle. Mia zasnęła natychmiast; Caius radośnie grał na iPadzie przez całą 2-godzinną podróż.

Dzień pierwszy - dziwaczna farma krokodyli w Tuaran

Mieliśmy wielkie plany na nasz pierwszy dzień w KK. Targowisko na ulicy Gaya, następnie farma krokodyli, a po niej kolacja na plaży.

Położyliśmy Caiusa spać o 10:30 rano, więc mogliśmy być poza domem o 11:30. Jakieś 3 godziny później Caius w końcu się obudził. Takie jest życie z maluchami. Tak więc plan pierwszy.

Wskakujemy do taksówki i za 20$ (drogie taksówki w KK) jedziemy pół godziny do Tuaran Crocodile Farm. Nie jestem pewna czego się spodziewałam, ale byłam trochę zszokowana. Najpierw chyba myślałam, że to zoo/sanktuarium. Więc kiedy pierwszą rzeczą, którą widzisz po wejściu są krokodyle jaja, męskie organy, olej z krokodyli i mięso na sprzedaż, jest to trochę niepokojące.

Dzieci były za darmo i wejście na dorosłych jest 5 dolarów każdy. Można całkiem sporo swobodnie poruszać się po całej farmie. Pierwszy obszar to betonowy plac z posągami krokodyli na skuterach wodnych, ciągnących wózki itp. Dziwne pierwsze wrażenie, ale dzieci uwielbiały robić sobie z nimi zdjęcia. Obok znajduje się duży staw z koi, z wygłodniałymi rybami, które walczą o to, by być na szczycie, aby dostać się do jedzenia, którym karmią je ludzie. Możesz kupić pokarm dla ryb i inne pokarmy, aby nakarmić zwierzęta wokół parku na $0.60 systemu honorowego. Pieniądze w pudełku, weź jedzenie.

Dalej, ogrody faktycznie są dość zadbane i dużo bardziej atrakcyjne niż betonowy plac. Dopóki nie dotrzesz do betonowych klatek. Rząd małych, zamkniętych przestrzeni, każda z innym krokodylem w środku i odrobiną naprawdę brudnej wody. Nie jestem fanem krokodyli i nie mam z nimi takiego związku jak ze słoniami, ale nawet mnie zasmuciło to zamknięcie.

W parku znajduje się również most nad dużą tamą/jeziorkiem z dziesięcioma - trzydziestoma krokodylami w środku. Zapłaciliśmy nasze 60 centów i nakarmiliśmy krokodyle dzbankiem pełnym kawałków kurczaka. Mia była pod wrażeniem i choć uważała, że są bardzo przerażające, czuła się bardzo bezpiecznie i uwielbiała patrzeć, jak jedzą. Nie są one tak zwinne jak myślałam, nie są w stanie poruszać głową bardzo dobrze ... a może te krokodyle są po prostu leniwe?

Pokaz krokodyli był po prostu dziwaczny i trochę okrutny. Panowie tańczyli z małymi krokodylkami na głowie, a potem wyciągnęli tego dużego. To był szybki pokaz - położyli się na nim, włożyli mu rękę do ust i pocałowali go w nos. Po prostu dziwaczne. Nagłośnienie jest okropne, więc nie bardzo słychać też lektora.

Po pokazie krokodyli jest pokaz kulturowy, nie zostaliśmy, żeby go oglądać. Udało nam się zorganizować croc shuttle z powrotem do domu za 12 dolarów, co było dobrą oszczędnością w porównaniu do taksówki.

Wyciągnijcie własne wnioski, to było ciekawe doświadczenie, ale nie takie, które chciałabym powtórzyć.

Dzień drugi - przepiękne wyspy KK

Po naszym pysznym śniadaniu w formie bufetu w Novotelu, wskoczyliśmy do taksówki do Jesselton Point. Z 1Borneo koszt wynosił 9$. Po przybyciu na miejsce znajduje się tam gigantyczny pokój wypełniony stoiskami z wycieczkami. Nie jestem pewien, czy każdy jest inny lub tańszy, ale po prostu poszliśmy prosto do jednego i zaoferował nam natychmiastową zniżkę, więc wzięliśmy go, złe targowanie, ale oh well. Wiesz, że czasami po prostu dostać się do tego punktu, kiedy to jest już tanie, więc nie można przeszkadzać robi całą rutynę?

W każdym razie $34 później wszystkie 4 z nas miał bilety na łodzi na 2 wyspa wizyta, zestaw do snorkel i podatków. Po dotarciu na wyspę trzeba również zapłacić około $3 pp opłaty za ochronę, która ma zastosowanie na wszystkich wyspach (zapłać raz).

Wszystkie wyspy tworzą park morski Tunku Absul Rahman. W odległości od 3 do 8 km od KK znajduje się 5 wysp. To około 20 minutowa przejażdżka motorówką, która za każdym razem ukołysała naszego najmłodszego do snu. Są to: Gaya Island, Sapi Island, Manukan Island, Mamutik Island i Sulug Island.

Naszą pierwszą wyspą była Manukan. Było tam mnóstwo ludzi w wodzie i nie widzieliśmy żadnych ryb, ale dzieci świetnie się bawiły pływając z tatą i szukając kokosów, patyków itp. Uwielbialiśmy patrzeć, jak starają się otworzyć znalezione kokosy.

O 12:30 ponownie wskoczyliśmy na motorówkę i popłynęliśmy do Sapi. Sapi jest przepiękna, jedna z tych pięknych tropikalnych wysp. Nie wiem jak to jest z tymi wyspami, ale one po prostu do mnie trafiają. Relaksują mnie, sprawiają, że jestem szczęśliwa i uwielbiam je oglądać. Wróciłam myślami do naszego rejsu w grudniu zeszłego roku, kiedy to weszliśmy na Mystery Island w Vanuatu, tak bajeczną.

Usiedliśmy do bufetu $12 pp (dzieci za darmo) na plaży. Niesamowita sceneria wśród palm, obrzydliwe jedzenie. Zimne, stare i w połowie talerza byliśmy skończeni, dzieci przeżyły na kukurydzy i arbuzie.

Na koniec udaliśmy się do bardziej ustronnego kawałka wody na snorkeling. Jeden rodzic został z dziećmi, drugi pływał na szczycie wody. Nic nigdy nie pobije snorkelingu, który zrobiliśmy w wypełnionym wodą wulkanie na Hawajach, ale wspaniale było znowu snorkelować. Ryby były czarno-białe, niebieskie, zielone; widziałem nawet dużą tęczową! Moją ulubioną częścią było pokazanie Mii, jak trzymać gogle na głowie i patrzeć pod wodą na ryby, uwielbiała to...

... Kochała to, dopóki nie zaczęła dostawać ukąszeń. Nadal nie jesteśmy pewni, co to było, ale zanim dotarłam do brzegu, była w histerii, podobnie jak Caius. Na początku myśleliśmy, że to były meduzy, ale ratownik powiedział, że one zwykle zostawiają paski, a to była bardziej wysypka i ukąszenia. Trzeba było lodów, wielu przytulań i odwracania uwagi, żeby oboje przestali płakać. Minęła może godzina, zanim wysypka zeszła, a użądlenia ustały. Do tego czasu budowaliśmy zamki z piasku i przykrywaliśmy dłonie i stopy ludzi, że dzieci już się tym nie przejmowały.

Od tego czasu odkryliśmy, że to były wszy morskie. Miskroskopijne larwy meduzy, które czują się jak małe ukłucia lub wstrząsy elektryczne, gdy jesteś w wodzie i mogą pozostawić nieprzyjemną wysypkę. Można to przeczekać lub wziąć jakieś leki antyhistaminowe.

O 16:00 byliśmy z powrotem na naszej motorówce i ruszyliśmy w drogę powrotną do Kota Kinabalu. Ustawiliśmy wycieczkę w tej samej sali na środę, a następnie wskoczyliśmy do taksówki za 6 USD na plażę Tanjung Aru.

Nie była to Jimbaran Beach, ale miała kilka restauracji ze stołami i krzesłami ustawionymi blisko plaży. Postanowiliśmy odwiedzić miejsce, gdzie miejscowi jedli w jakimś rodzaju food court. To było pyszne. Josh miał $2 Double Burger z wołowiną i kurczakiem, jajko i sałatka. Ja miałem Chicken Satay z ogórkiem, jakiś dziwny zimny żel ryżowy rzecz $2. Dzieci miały również satay z kurczaka do akcji (10 paluszków) $1.60. I zamówiliśmy talerz świeżo ugotowanych Asian Greens za $3. Warzywa były pyszne, tak pełne smaku. I mogę powiedzieć, że całkowity rachunek wyniósł $ 12 i był absolutnie yum!

Poszliśmy grać na plaży, aby obejrzeć ostateczny zachód słońca. Różowe promienie rozciągały się nad błotnistymi terenami, a Mia zaczęła kolejny zamek z piasku. Zrobiła się naprawdę brudna na tych błotnistych równinach. Josh i ja bawiliśmy się zdjęciami sylwetek na iPhonie, podobnie jak Mia.

W końcu po braku drzemek i imprezowaniu przez cały dzień wiedzieliśmy, że nadszedł czas, aby nasze anioły wróciły do domu. Nasza taksówka za 12 dolarów sprawiła, że wróciliśmy w rekordowym czasie, a teraz jestem tu z klimatyzacją wysoko w moim białym szlafroku i piszę do Was wszystkich.

Mam nadzieję, że podobały Wam się nasze pierwsze dwa dni. Następne dwa dni będą całkiem możliwe, że jeszcze lepsze!

Podziel się z przyjaciółmi Tweetnij to Przypnij to

Jeśli podobał Ci się ten artykuł, być może spodoba Ci się również...

  • Nasz 2 centowy spontaniczny lot na Boracay
  • Czy kiedykolwiek chciałeś zobaczyć Arkę Noego?
  • Jak znaleźliśmy fantastyczne jedzenie w Kuala Lumpur
  • 365 dni plaż
  • Bliskie spotkanie w tajlandzkiej świątyni tygrysa